19 grudnia, 2020
Grudzień to intensywny czas przygotowań do tak długo wyczekiwanych Świąt Bożego Narodzenia. Jest kilka charakterystycznych elementów bez których nie wyobrażamy sobie tego czasu. Ta najbardziej oczywista to choinka, zapach świąt to mandarynki i unoszący się praktycznie w każdym domu zapach pieczonych pierników. Bo kto z nas nie spędzał grudniowych wieczorów z bliskimi przy ciepłej herbacie, dekorując piernikowe figurki. Co roku prześcigamy się w tworzeniu coraz to nowych i bardziej wymyślnych piernikowych wypieków. Od 1991 każdego roku w norweskim Bergen, wszyscy mieszkańcy uczestniczą w budowie Pepperkakebyen, czyli piernikowego miasta. Miniaturowe domy, pociągi, samochody czy statki stworzone są z pierników, w Norwegii nazywanych „pieprzniczkami”, dokładnie pieprzowymi ciasteczkami, chociaż brak w nich tej przyprawy. Chociaż w wielu miastach w Norwegii i nie tylko tworzone są podobne miasteczka, to w Bergen określane jest jako największe na świecie. W Stavanger, Hammerfest, Haugesund, Fredrikstad czy Bodø mieszkańcy tworzą swoje własne piernikowe budowle. Nawet mieszkający w Ameryce Norwegowie tworzą piernikowe miasto na wzór tego oryginalnego. Będąc w Bergen od połowy listopada do końca grudnia warto wybrać się by obejrzeć jedyne w swoim rodzaju miasteczko z pierników. Dochód ze sprzedaży biletów przeznaczany jest dla potrzebujących dzieci.
Piernikowe miasto w Norwegii